Domkową okolicę obsadziliśmy w przeróżny sposób. Już pewnie wiecie, że nie zabrakło lawendy ale atrakcją okolic Ground Zero miały być paprocie, które dostaliśmy od Kamila - naszego ogrodowego cudotwórcy. Tymczasem pech chciał, że w kilka godzin po ich zasadzeniu nad Domkiem przeszła prawdziwa nawałnica i połamała paprociom wszystkie liście. Po kilku dniach postanowiliśmy połamańce odciąć i zostawić wszystko swojemu losowi. Jak odbiją dobrze, a jak nie... trudno. I oto, ku naszemu wielkiemu zadowoleniu, paprocie powoli odżywają. Oto jak to wygląda.
Domek na drzewie to wrota do krainy przygód. Tu schowasz się w ciszy, poczytasz ulubione komiksy i wyleniuchujesz. Każdy Domek to indywidualny projekt, bo nie ma takich samych ogrodów, tak samo rosnących drzew ani… ludzi.
środa, 17 lipca 2013
poniedziałek, 15 lipca 2013
Opodal Domku... ognisko...
środa, 10 lipca 2013
Wstąpcie po drodze do Domku
Słuchajcie, jest impreza. Bardzo charakterystyczna sprawa dla okolic Świdra, więc popieramy gorąco i zapraszamy. Co prawda sami też się wybieramy, ale gdzieś może na 14.00 więc jeśli chcecie zajrzeć wcześniej do Domku na Drzewie to zapraszamy prosząc o wcześniejszy kontakt.
sobota, 6 lipca 2013
Weber daje jeść
Grillowanie to nie jest zajęcie dla ludzi nerwowych. Lub też właśnie jest to dla nich idealna terapia. Dla Domku na Drzewie, idealnym wydał nam się grill Weber i taki właśnie w końcu do nas trafił od partnera Domku, którego już od kilku miesięcy promowaliśmy na naszej stronie. Cóż, pogoda i prace ogrodowe, sprzysięgły się przeciwko nam i grill odebraliśmy dopiero wczoraj. Nie było więc innej mozliwości jak tylko go dzisiaj złożyć i.... odpalić.
piątek, 5 lipca 2013
Gray, a nawet Warm Gray ;)
Nadszedł wreszcie ten dzień. Dzień, w którym odebraliśmy komplet do grillowania od naszego partnera - Świata Roślin i Centrum Weber w Aninie na ul. Mrówczej. Długo to trwało, ale okazuje się, że w tym czasie pojawił się grill w ślicznym szarym kolorze. Od razu wiedzieliśmy, że to będzie właśnie ten. Idealnie nam pasuje do mebli na Ground Zero.
Hamaki to jest to...
Wyplatają je potomkowie Azteków z Półwyspu Yukatan i zapewne w tych hamakach siedzi jakaś od pokoleń tradycja, bo w niczym nie przypominają tych wrzynających się w człowieka wyrobów z niegdysiejszego Polsportu. Nasze hamaki są mięciutkie i milutkie. Do tego stopnia, że nasz labrador Miki niemal natychmiast wepchał się do jednego i wcale nie chciał wyjść.
czwartek, 4 lipca 2013
Ground Zero już działa...
Pan, od którego kupiliśmy trampolinę okazał się wielkim optymistą. Proszę państwa, to jest do złożenia samemu w pół godziny. Gdy po czterech godzinach we dwóch chłopa powoli kończyliśmy budowanie tego cuda, uważaliśmy, że nieźle nam poszło. W każdym razie trampolina już działa, została przetestowana i przynosi wiele radości. A to najważniejsze.
środa, 3 lipca 2013
Urządzanie wnętrz
Dotarliśmy do bodaj najprzyjemniejszego etapu Domkowej przygody - urządzania wnętrz (w przypadku platformy Ground Zero to chyba zewnętrz, ale czy ktoś to urządza? ;)) i ustalania detali. Odbyliśmy w tym celu wycieczkę do Ikei. Tam znaleźliśmy fajne poduchy (po 19,99), do nich poszewki, w wyprzedażach pobraliśmy wielkiego pufa i dołożyliśmy jeszcze po kilka kocy oraz dywanik.
poniedziałek, 1 lipca 2013
Głosujemy na Melę...
Subskrybuj:
Posty (Atom)