niedziela, 27 października 2013

Domek jak z baśni...

I co, dało się? Dało. Zrobiliśmy Domek z Szafą. Bo Filip, bo Narnia, bo taki był pomysł. Trochę się obawialiśmy, że może dziwnie to wyjść, ale sami powiedzcie... nie wyszło super...? No wyszło. Mama Filipa stanęła na wysokości zadania i uszyła poduszki do siedziska z odwróconej szuflady (z szafy oczywiście) a nad balkonikiem Domku umocowaliśmy drewniane haczyki - również z szafy, zgadliście. Co na nich powieszą? Zasłony, firany, swoje ubrania?

sobota, 26 października 2013

Szafa gra ;)

Nasz domkowy maraton w Olesnie minął pędem półmetek. Dzisiaj rano przy pomocy taty i wujka Filipa wtaszczyliśmy szafę na górę i zamocowaliśmy. Prawda, że pięknie się prezentuje? Nam się podoba ale co najważniejsze podoba się Filipowi. O ile do baśniowej Narnii dostawało się przez szafę to w Domku, gdy Filip uchyli drzwi szafy, może napawać wzrok baśniowym krajobrazem. Musielibyście to sami zobaczyć.

piątek, 25 października 2013

Szafa - rocznik 1870

Odkąd dowiedzieliśmy się, że dla Filipa liczy się przede wszystkim "Narnia" w naszych głowach powstał Domek z elementem dodatkowym w postaci szafy. Nie mieliśmy jeszcze wtedy szafy ani pojęcia jak jej użyć, ale to się szybko zmieniło. Szafę znaleźliśmy na tablicy.pl 30 kilometrów od Olesna. Kiedy tam dzisiaj dojechaliśmy okazało się, że za Chiny ludowe nie wejdzie do pawłowego Saaba.

Daliśmy ognia...

Dzisiaj podwyższyliśmy tempo prac przy Domku Filipa. Stara zasada, że jak się wszystko zaplanuje i ogarnie logistykę to pójdzie łatwiej, po raz kolejny się sprawdziła. Udało nam się w 75% ukończyć konstrukcję Domku, zacząć dach, spotkać się z panem prezesem od drewna, pomalować część Domku, nauczyć Filipa i jego brata (Dominika) jak otwierać właz do Domku i do niego wchodzić oraz...

czwartek, 24 października 2013

Domek i szafa ;)

Dzisiaj ruszyliśmy z budową wyjazdową. I to całkiem daleko. Domek budujemy w Olesnie, między Częstochową a Opolem. Domek powstaje dla Filipa - marzyciela i podopiecznego Fundacji "Mam marzenie". Mamy tajny pomysł na ten domek, ale póki co nie możemy go zdradzić. Niech wystarczy wam, że Filip kocha "Narnię" a my jutro popołudniu odbieramy upatrzoną starą szafę ;).

wtorek, 22 października 2013

Wykończenie zewnętrzne...

W pracach z drewnem jednym z większych zagadnień, na które zwracamy uwagę jest estetyka. Chcemy, żeby konstrukcje były funkcjonalne, ale też zwyczajnie ładne. W końcu coś z czymś obcuje się na codzień takie właśnie być powinno. Dlatego działająca brama w wiacie garażowej to jedno, ale jej wygląd - drugie. Dzisiaj wykończeniówka. Deseczkami wypełniliśmy puste przestrzenie w konstrukcji wiaty oraz wysłoniliśmy brzydką blachę maskującą mechanizm bramy. Teraz tylko malowanie i... gotowe.

sobota, 19 października 2013

Wiata już garażuje...

Powiedzmy sobie wprost: nietypowe zlecenia obarczone są zwykle większym ryzykiem. A to coś się obsunie, a nie pasuje, a... I tak w kółko. Niełatwo też znaleźć jest wykonawcę, który podejmie się niestandardowych procedur montażowych. Spójrzcie zresztą sami na strony www producentów bram garażowych. Nie ma jak dopasować się z zapytaniem o bramę do drewnianej wiaty ;).

piątek, 18 października 2013

Prawie brama...

Już prawie jest... dzisiaj przyjechała na przymiarkę... brama garażowa do wiatki. Nasza brama, jak już pewnie wspominaliśmy, będzie miała bardzo prostą, roletową konstrukcję. Nie jest ocieplana gdyż zamyka otwartą wiatę ;). Po dokonaniu przymiarek z samą bramą Paweł dołożył zaplanowane wcześniej belki, które zwymiarowały tzw. światło wjazdu. Do nich zostaną dokręcone szyny prowadzące dla rolek a mechanizm nawijający całość bramy zamontowany zostanie u góry.

czwartek, 17 października 2013

Drzewo Filipa...

Latem skontaktowała się z nami Fundacja Mam Marzenie z pyatniem czy czasem nie zbudowalibyśmy Domku na Drzewie dla jednego z ich podopiecznych. Nie widzieliśmy specjalnych przeszkód. Wręcz przeciwnie, spodobał nam się ten pomysł. Od słowa do słowa okazuje się, że za tydzień jedziemy w okolice Opola i tam powstanie Domek dla Filipa. Oczywiście będziemy na bieżąco informować. Trzymajcie kciuki. Za nas i za niego :)

wtorek, 8 października 2013

Dopracowywanie detali... Domek


Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. A te szczegóły często potrzebują czasu aby mogły zostać dopracowane. Tak mieliśmy z okiennicami w Domku. Niby się zamykały ale jakoś nie tak jak by się chciało. A to znowu jak już doszliśmy do żądanej funkcjonalności to znowu estetyka nas nie porażała. A raczej właśnie porażała. Koniec końców, okiennice teraz zamykają się idealnie równo, otwierają tak, jak byśmy chcieli a specjalnie dopasowane listwy przykryją mocowanie zawiasów. Ufff...

Przemykająca szafeczka

Jakiś czas temu pewnie mignęło wam zdjęcie z konstruowania szafeczki pod Domek na Drzewie - tutaj. Potem sprawa jakby odeszła na margines bo całą uwagę przykuwała konstrukcja wiaty garażowej. Teraz, kiedy wiata już tylko w zasadzie czeka na dostawę bramy, przyszła pora na dokończenie takich drobiazgów. Szafeczka pomieści to, z czym nie chce się chodzić z mieszkania do Domku: talerzyki, sztućce, serwetki, kawiarkę, kubki. Słowem, drobiazgi.

poniedziałek, 7 października 2013

Przymiarki do wiaty garażu...

No to jakby powoli zbliżamy się do otwarcia wiaty garażowej. A skoro tak to wstawiliśmy tam na próbę samochód. Samochód czuł się chyba dobrze :). Na pewno trzeba nauczyć się parkowania tak, aby drzwi nie obijały się o słupy nośne. Co również ważne, już teraz rozważamy przedłużenie wiaty na wiosnę, aby wchodziły pod nią dwa samochody, jeden za drugim. Poza tym, nie możemy się już doczekać nowej bramy.

czwartek, 3 października 2013

Wiata Garaż prawie na wykończeniu...

Wiata coraz bardziej przybiera na fukcjonalności. Od wczoraj działa w niej podświetlenie. Lampki kupiliśmy w outlecie na ulicy Lucerny. Włączanie jest sterowane czujnikiem zmierzchowym, lampki świecą półtorawatowymi żarówkami LED i zapewniają w nocy zupełnie wystarczającą jasność pod dachem. Pod wiatą znalazło się też miejsce na schowek - o nim więcej wkrótce. Aha, dzisiaj też w końcu Paweł montował rynny. Drewniane ;)