Dziś już mamy na Domku dach i już jest przykryty gontem. Jutro drobiazgi, balkonik, poręcz przy schodkach i półeczka na książki. Aha, mama Filipa szyje poduszkę do siedziska, które wykonaliśmy z szuflady, która była w komplecie z szafą.

Domek na drzewie to wrota do krainy przygód. Tu schowasz się w ciszy, poczytasz ulubione komiksy i wyleniuchujesz. Każdy Domek to indywidualny projekt, bo nie ma takich samych ogrodów, tak samo rosnących drzew ani… ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz