Kurczę, Paweł, nie za duży on będzie? To pierwsze pytanie jakie zadaliśmy, kiedy stanęła struktura domku, jego szkielet, to coś, po czym już było widać, że nasz domek to nie żadne pitu pitu a kawał domiszcza. Krótko rzecz ujmując, powierzchnia domku równa jest powierzchni pokoju dziecinnego w naszym mieszkaniu. To z kolei oznacza, że do domku spokojnie wchodzą dwa dmuchane materace a miejsca nad głową spokojnie wystarczy dla każdego dorosłego...
Pomysł na letnią noc w wakacje?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń