wtorek, 7 maja 2013

Urwanie głowy pod Domkiem...

Po pierwsze to jest przeziębienie i ono nie pozwala aż tak bardzo, jak dotąd, udzielać się na placu budowy. Po drugie, tempo prac domkowych spadło a ogrodowych wzrosło. Efekt jest taki, że platforma Ground Zero dopiero się kończy a w tym samym czasie malujemy spód Domku. Co gorsza, po ostatnich ulewach niektóre deski raczyły się odkształcić (dach nie jest jeszcze zabezpieczony dachówką - majówka).
Dzisiaj trzeba było to poprawić i jest nadzieja, że zapowiadane na jutro burze nie "zburzą" planu pokrycia wreszcie dachu czekającą od kilku tygodni dachóweczką. Po ostatnie wreszcie, spójrzcie na pierwsze zdjęcie - nasz Miki chodzi zdezorientowany po nowym ogrodzie i sam już nie wie co to dalej będzie z tymi wszystkim miejscami, w których mógł się wygrzewać. Mamy dla niego dobre wiadomości - miejsc przybędzie. O tym więcej choćby jutro ;).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz