środa, 17 lipca 2013

Paprocie jednak odbiły ;)

Domkową okolicę obsadziliśmy w przeróżny sposób. Już pewnie wiecie, że nie zabrakło lawendy ale atrakcją okolic Ground Zero miały być paprocie, które dostaliśmy od Kamila - naszego ogrodowego cudotwórcy. Tymczasem pech chciał, że w kilka godzin po ich zasadzeniu nad Domkiem przeszła prawdziwa nawałnica i połamała paprociom wszystkie liście. Po kilku dniach postanowiliśmy połamańce odciąć i zostawić wszystko swojemu losowi. Jak odbiją dobrze, a jak nie... trudno. I oto, ku naszemu wielkiemu zadowoleniu, paprocie powoli odżywają. Oto jak to wygląda.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz