Po pierwsze znowu (który to już raz) spadł śnieg i zrobiło się zimno. Po drugie nasza koleżanka Patrycja zapragnęła wyremontować łazienkę (Paweł ;)) a poza tym do kolejnych etapów budowy domku potrzebujemy ordrobiny ciepła i kilku suchych dni.
Pozostało nam bowiem wykończenie platformy Ground Zero, dorobienie drabiny do wchodzenia do domku oraz zagospodarowanie terenu wokół. Już jesteśmy po wizji lokalnej od speców przycinających sosny oraz mamy plany nawiezienia ziemi do leśnego ogrodu, którym otoczymy domek. Póki co, kilka zdjęć okiem dziecka (w domku na drzewie rzecz jasna:)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz